Pierwsza połowa lipca upłynęła pod znakiem wzrostów cen złota, które wróciło powyżej 2400 USD za uncję z poniżej 2300 USD testowanych w samej końcówce czerwca.

Dziś za jedną uncję złota trzeba zapłacić 2432,47 USD, a kurs od dwóch dni atakuje strefę oporu 2431,47-2425,23 USD, jaką tworzy szczyt z kwietnia br. i szczyt w cenach zamknięcia z maja br.

Sytuacja na wykresie, wspierana przez popytowe sygnały na wskaźnikach sugeruje, że opory te powinny zostać przełamane, a złoto wkrótce wybije się powyżej 2450,06 USD i wyznaczy swój nowy historyczny rekord.

Wykres dzienny złota

Spodziewany nowy rekord cen złota może zapowiadać późniejszy atak na poziom 2500 USD, ale też nie musi. Po pierwsze dlatego, że strefa 2450,06-2467 USD to znacząca strefa oporu, którą wyznacza nie tylko dotychczasowy cenowy rekord z maja br., ale również potencjalne górne ograniczenie kanału trendowego w jakim od kwietnia porusza się kurs.

I taki właśnie scenariusz sugeruje sytuacja z maja, gdy złoto po przebiciu szczytu z kwietnia i wyznaczeniu nowego rekordu, szybko wykonało zwrot w dół. Dlatego też teraz otwieranie nowych długich pozycji w momencie wybicia powyżej 2450,06 USD jest dość ryzykowne. Również dlatego, że 2500 USD przez wiele miesięcy uznawane było przez inwestorów jako potencjalny poziom docelowy wzrostów, stąd bliskość tego poziomu może wywołać realizację zysków na pozycjach otwieranych na początku roku w okolicach 2000 USD za uncję.