Wall Street powinno rozpocząć tydzień od wzrostów. Szanse na to wzrosły po tym, jak w piątek amerykańskie indeksy wybroniły się przed bardzo dużymi spadkami, kreśląc na wykresach dziennych popytowe świecowe formacje młota, a w przypadku S&P500 i Nasdaq Composite broniąc dodatkowo wsparć utworzonych przez lokalne minimum z połowy miesiąca.

To nie jedyny argument przemawiający za wzrostami w tym tygodniu. Do gry pod odbicie zachęca coś jeszcze. Mianowicie statystyka. Dla indeksu S&P500 poprzedni tydzień był 7. kolejnym spadkowym tygodniem. To najdłuższa taka spadkowa sesja na Wall Street od marca 2001 roku. Tym samym znacząco rośnie prawdopodobieństwo wzrostowego odreagowania i zakończenia tygodnia na plusie. Te nadzieje widać na wykresie dziennym US500, gdzie po piątkowym zwrocie dziś notowania rosną.

Wykres dzienny US500