Kurs EUR/USD rośnie 3. kolejny dzień, odreagowując spadki z piątku i poniedziałku, wywołane m.in. bardzo dobrymi piątkowymi danymi z rynku pracy w USA. I jakkolwiek ten zwrot w górę na eurodolarze miał miejsce z poziomu linii hossy łączącej dołki z września 2022 roku i października 2023 roku, to póki co jest jeszcze zbyt słaby, żeby uznać go za trwały. Na tę chwilę to tylko zwykła wzrostowa korekta, po zakończeniu której powinien zostać przeprowadzony kolejny atak na wspomnianą linię hossy. Jeżeli on się powiedzie to eurodolar szybko spadnie w okolicę 1,06.

Układ sił na wykresie dziennym EUR/USD uległby zmianie dopiero z chwila powrotu kursu powyżej 1,0830, gdzie podwójny opór tworzy połowa długiej spadkowej świecy z piątku i 200-sesyjna średnia. Wtedy ryzyko przebicia w najbliższym czasie opisanej linii hossy znacząco by spadło. Jednocześnie sam powrót powyżej 1,0830 nie będzie jeszcze zapowiedzią powrotu EUR/USD do wzrostów. Tak stałoby się dopiero w momencie wybicia górą z ponad miesięcznego kanału spadkowego, którego górne ograniczenie znajduje się teraz na poziomie 1,0855, potwierdzone następnie przez przebicie 50-dniowej średniej (1,0890).